sobota, 15 stycznia 2011

Psie przedszkole i wczesna socjalizacja.

 Gdy pierwszy raz usłyszałam o psim przedszkolu skojarzyło mi się to z odprowadzaniem szczeniaka do przedszkola, tak jak odprowadza się dziecko. Jednak psie przedszkole nie polega na odnoszeniu psa do ośrodka, gdy my idziemy do pracy lub szkoły. Przedszkole pomaga nam nauczyć szczeniaka od małego podstawowych komend i przede wszystkim socjalizować psiaka. Żeby pies nie wyrósł na wyobcowanego i  agresywnego w stosunku do innych zwierząt musi spotykać inne psy, jak jest szczeniakiem.
Gdybyśmy my, nie wychodzili z domu do 15 roku życia to jak byśmy zachowywali się na ulicy? Uciekalibyśmy od samochodów, gdyby ktoś chciał nam podać rękę nie wiedzielibyśmy czego od nas chce, czy chce nas zaatakować? Tak samo jest z psem. Jeżeli chodzimy ze szczeniakiem swoimi drogami i nie będziemy pozwalać mu bawić się z innymi psami, wyrośnie nam nieufny pies, który każdą zachętę do zabawy odczyta jako atak. Pamiętajmy: psy, tak jak i ludzie, boją się rzeczy nieznanych. 
Dzięki psiemu przedszkolu  nasz szczeniak spotka się z masą innych małych kulek. Duża ilość bodźców pozwoli mu na lepsze oswojenie się z nowymi, niespodziewanymi sytuacjami. Często na zajęciach trener stara się też przygotować szczeniaka do wizyt weterynaryjnych i do dotykania psa w różne miejsca, zaglądania w uszy, zęby, co psy niezbyt miło znoszą.
Na psim przedszkolu oczywiście szczeniaki nauczą się podstawowych komend: siadania, leżenie, zostawania w miejscu, chodzenia na luźnej smyczy i przy nodze, wracania na zawołanie, skupiania się na właścicielu. Są też korygowane indywidualne problemy takie jak: nauka czystości, skakanie na gości itp.
Wczesna socjalizacja jest bardzo ważna u psów z ras agresywnych, oraz tych, które były kiedyś wykorzystywane do walk. Takie psiaki muszą od małego poznać jak najwięcej psów i zachowań, żeby w przyszłości dochodziło do jak najmniejszych zgrzytów. Polecam brać pieski małych ras na takie szkolenia. Nie ma nic gorszego, niż york, który był za szczeniaka noszony na rękach, żeby broń Boże nic mu się nie stało, a gdy podrośnie szczeka na inne psy i stara się je podgryzać, bo się najzwyczajniej w świecie boi i nie wie co to za wielkie psisko.
Psie przedszkole polecam każdemu właścicielowi psa dla  naszego dobra i naszego pupila.

2 komentarze:

  1. Skorzystaliśmy, byłam bardzo zadowolona, ale niestety nasz Molo dalej jest tchórzem i boi się słupa reklamowego lub budki na piasek do posypywania ulic :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Globi też się boi różnych rzeczy. Ale popatrz na to z innej strony jakim byłby tchórzem, gdyby nie był w psim przedszkolu!

    OdpowiedzUsuń