środa, 19 stycznia 2011

Psie smakołyki.

W sklepach zoologicznych możemy znaleźć pełno psich smakołyków. Małe ciasteczka, kabanosiki, żwacze, różne rodzaje ciastek, dropsy, świńskie uszy, kurze łapki, płucka, penisy, kości. Smakołyki przydatne do szkolenia i psie "słodycze". Dzisiaj podzielę się moim doświadczeniem, co moje psy uwielbiają :)

1. Przysmaki dla yorków.
Chociaż yorka nie mam i nigdy nie posiadałam, te ciasteczka to największy hit wśród moich głodomorów. Odkryli je mój brat z bratową. Mają bardzo wybrednego psa, który na większość karmy nie spojrzy, gardzi nawet szynką. Ale ciasteczkami dla yorków się zajada. Bardzo fajne do szkolenia. Są małe, w kształcie kostek, gdy je przepołowimy są akuratną nagrodą dla naszego zucha.
2. Żwacze.
Żwacze śmierdzą paskudnie, więc jak wiadomo co śmierdzi pies uwielbia :) Polecam dla psów, które mają nieznośną tendencję do zjadania kup. Nie tylko Globi przestał jeść kupy, ale też inne psy.
3. Kości.
Obecnie sporo osób nie chce dawać kości psom. Nawet weterynarze tego nie polecają. Ja nie widzę w tym jakiegoś zła, wręcz samo dobro. Śruba w wieku 12 lat jest chwalony za swoje zęby, a psy, które nie jedzą kości mają w wieku 3-4 lat problemy z kamieniem. Podajemy tylko kości wołowe i cielęce. NIE WOLNO PODAWAĆ KOŚCI KURCZAKA - kość z kurczaka łamie się na ostre kawałki i może skaleczyć jelito psa. Nie podajemy też kości wieprzowych, są ciężkostrawne. Z drobiowych możemy dać szyjkę z indyka. Na rynku istnieją też różne kości prasowane, specjalne kości do czyszczenia zębów. Czasem kupuję, jednak wolę dawać świeże, mięsne kości.
4. Uszy, łapki, płucka, penisy.
Smaczny gryzak dla każdego psa. Jeden zje go w sekundę, drugi w dwie godziny. Przydatne do nauki komendy "zostaw".
5. Przysmaki szkoleniowe.
Ja stosuję wyżej wymienione kostki dla yorków, drobno krojone kabanosy i parówki. Można też wykorzystać ser. Należy pamiętać, żeby przysmaki były małe, żeby pies nie najadł się. Gdy psa bardziej interesuje otoczenie niż przysmaki, warto zaopatrzyć się w coś bardziej zapachowego: wędzona ryba, szprotki z oleju. Wypróbowałam, warto!
6. Ciastka z jagnięciną
Są to spore ciastka w kształcie kości. Psiaki uwielbiają. Jagnięcina nie jest alergenna, więc można podawać je psiakom z tendencją do uczuleń.
7. Możemy też upiec ciastka sami. Wystarczy poszperać w Internecie i znaleźć przepis. Ja jeszcze nie piekłam, ale mam zamiar (chociaż mistrzem kuchennym nie jestem :) )
8. Kong, "kula smakula".
Może nie całkowity przysmak, ale świetny przyrząd do nauki zostawania samemu w domu, lub gdy pies jest zbyt nachalny podczas gdy my nie mamy dla niego czasu. Kong ma kształt gruszki z otworem. Możemy kupić gotową pastę, lub napchać do tej dziury jogurt, pasztet czy serek topiony. Wtedy nasz piecho zajmie się takim kongiem (a wylizanie wszystkiego to nie lada gratka!) Kula smakula to po prostu piłka z otworem, do którego wrzucamy jakieś smaczki (mogą być to dropsy, parówki, kostki dla yorków) pies tak długo turla kulkę, aż wszystkie smaki wypadną.

Pamiętajmy, żeby nie dawać takich przysmaków za dużo, żeby nasz pies później nie wyglądał jak typowy przedstawiciel USA :)

2 komentarze:

  1. Chodzi o te maleńkie kosteczki dla yorków?? hmmm ciekawe skąd brat z bratową wiedzą o tych kosteczkach :))) nasz Molo dla jednej lub nawet ułamka tego smakołyczka zrobi absolutnie wszystko!

    OdpowiedzUsuń
  2. To od Was się dowiedzieli o nich? O proszę :) Myślałam, że to oni je wynaleźli. Te kostki mają coś w sobie, bo każdy pies szaleje na ich widok.

    OdpowiedzUsuń